16 lutego 2023
Rób swoje. Tako rzecze Klementyna.
Miał się tu pojawić inny tekst.
Pisałam go w głowie od kilku dni.
Był wywołany złością, niezgodą i buntem.
Wydarzeniami z ostatnich kilku dni.
Napisałam go.
Przypłynęła ulga.
I pytanie: czy chcę wsadzać kij w mrowisko?
Czy muszę to komentować?
Czy muszę to robić?
Otóż nie.
Nie muszę.
Nic nie muszę.
Obudziło mnie dzisiaj słońce ślizgające się po policzku.
Wypiłam kawę na balkonie, patrząc w błękitne niebo.
Gdzieś w oddali nieśmiało śpiewały ptaki.
Mokry psi nos leżał mi na dłoni.
A ja się szeroko uśmiechnęłam.
Obserwuję świat dookoła mnie.
Ostatnio jakoś bardziej mu się przyglądam.
I cóż… są momenty, że krew mnie zalewa.
Że czuję totalną niezgodę.
Że czuję, jak mnie to przytłacza.
Że czuję, jak bardzo wymusza się na mnie dopasowanie do Obecnych Trendów Wszelakich.
A ja…
Cóż.
Zamierzam robić swoje.
Tylko i aż tyle.
Postanowione.
Będę się zachwycać codziennymi mikrocudownościami.
Będę chodzić w za dużych bluzach.
Będę siarczyście kląć.
Będę mieć swoje zdanie.
Będę się za głośno śmiać.
Będę tworzyć swój maleńki świat tak, jak mam ochotę.
Będę robić to, co podpowiada mi serce.
I będę to wszystko robić po swojemu.
Nie musimy być wszyscy tacy sami.
Nie musimy wszyscy robić tego, co i jak Aktualnie Należy.
Nie musimy wszyscy wyznawać tych samych prawd.
Nie musimy wszyscy opowiadać tych samych historii.
Nie musimy wszyscy działać według Jedynego Słusznego Schematu.
Nie dogodzimy wszystkim.
Nie sprostamy wszystkim oczekiwaniom.
Nie damy rady być zupą pomidorową, którą lubią wszyscy.
Nie damy rady dopasować się do wszystkich ram.
Rób swoje. Tako rzecze Klementyna.
Zamierzam.
Tylko i aż tyle.
Kropka.
Jedna odpowiedz
Beata
Oj tak, tak tak!